Barbie ma 50 lat i domek Barbie. Ikony zwycięstwa.

Łódź Biennale 2006, Łódź Art Center, Łódź 6 październik 2006

 

KREW NIE WODA

 DOBRE, BO POLSKIE
MOC JEST Z NAMI JESTEŚMY JEDNYM

Ten performance zaczął się dość przypadkowo, bo nie planowo. Zabrałem duże płótno z wystawy Ikony Zwycięstwa, bo Jurek Brukwicki chciał je na wystawę Sztuka wobec zła do Częstochowy. Dlatego obiecałem Żukowi Piwkowskiemu, że zrobię mu coś specjalnie do Łodzi, powieszę przed wystawą i zrobię performance. Jako ikona zwycięstwa najbardziej pasowała mi lalka Barbie, więc wykorzystałem kostium (Barbie jest już leciwa) i płótno Die Angelschlacht und die Teufelwaffe”. Żeby zrobić, jak obiecałem) coś nowego wykorzystałem pudło po świeżo kupionym telewizorze i namalowałem domek Barbie - każda jego strona miała któryś z naszych społecznych punktów odniesienia: rodzina, państwo, Europa, Świat. Żeby kontrast był większy, bo otwierano muzealną wystawę Konstrukcji w procesie, ubrałem się elegancko, znalazłem kąt do powieszenia płótna i zacząłem performować.
Tym razem kupiłem baloniki i dorobiłem sobie piersi, bo przedtem miałem podwójne: swoje wyżej, malowane niżej.

W domku Barbie wyciąłem okienka, wszedłem do środka i wyłożyłem hasła odnoszące się do ścian pudła

Potem wyszedłem z pudła i zapaliłem znicz jak prawdziwa Ikona Zwycięstwa. Na domku została prawdziwa Barbie